samemu

Niedziela, 22 czerwca 2008 · dodano: 22.06.2008 | Komentarze 0

Trasa:

os. Warszawskie - Malta - Kobylepole - Nowa Wieś Poznańska - Darzybór - Kobylepole - Malta - os. Warszawskie

Wyjazd w pełnym słońcu, bardzo gorąco... Odkryłem nowe ścieżki wprost do jazdy XC:) Niby Maltańskie lasy małe, ale ścierzek mnóstwo. Na trasie liczne podjazdy i mnóstwo sypkiego piachu. Palące słońce i ten sypki piach..kompilacja tworząca Saharę...

maltańsko

Wtorek, 10 czerwca 2008 · dodano: 11.06.2008 | Komentarze 0

Towarzysz wycieczki: Igor Daniszewski

Trasa:

os. Warszawskie - Śródka - tereny leśne malty - Antoninek - os. Warszawskie

Trasa jak trasa:P dużo żywiołu i spontanicznych decyzji, tym żyje.
Na efekty nie trzeba było długo czekać - Igor jak i ja mieliśmy problem z dętką w przednim kole... ze względu na brak zestawu naprawczego rowery aktualnie stoją w garażowej stajni..

Niech sesja się kończy, wyjdźmy z niej bez szwanku i w droge!!!

Do puszczy

Sobota, 7 czerwca 2008 · dodano: 10.06.2008 | Komentarze 1

Towarzysz wycieczki: Igor Daniszewski

Trasa:
Poznań os. Warszawskie - Grunwald - Dębiec - Rez. Zalewy Nadwarciańskie - Puszczykowo - Puszczykówko - Puszczykowo - Luboń - Plac Wolności - os. Warszawskie.

Piękna trasa z przygodami wzdłuż Warty... poprzez kręte leśne scieszki.
Ciekawym punktem była Sahara Lubońska...obszar piaskowy zarastający przez skarłowaciałe brzozy. Szlak rowerowy prowadzi wzdłuż meander rzeki. Myślę, że jest to jeden z ciekawszych szlaków w pobliżu Poznania.
Bez przygód się nie obyło: zgubiony licznik, znaleziony na szczęście po chwili..
i cudowne zasłyszane teksty:

Ojciec do syna: Nie waż się wchodzić więcej do wody!
syn: a czemu?
Ojciec: bo nie dostaniesz kiełbasy!

Pierwszy długi trip studencki

Sobota, 10 maja 2008 · dodano: 20.06.2008 | Komentarze 0

Towarzysz wycieczki: Igor Daniszewski

Trasa:

Os. Warszawskie - Rynek - Góra Moraska - Morasko - J. Glinowieckie - Radojewo - Biedrusko - Bolechowo - Trzaskowo - Potasze - Góra Dziewicza - Kicin - Koziegłowy - os. Warszawskie



Trasa fajna, ale szczerze mówiąc dała mi w kość i dobrze:) Ranny wyjazd był dobrym pomysłem, bo słońce nie próżnowało.. Pierwszym ciekawym miejscem był rezerwat meteorytów...kręte ścieżki i duża prędkość podnosiły poziom endorfin. Jadąc w stronę jeziora mieliśmy to szczęście utknąć w bagnie, 40 minut spędzone na mokradłach nieźle się nam udzielało.
Na przejażdżce nie brakowało przygód...
Szczególnie polecam wieżę widokową na Górze dziewiczej! Nieziemski widok!